niedziela, 27 października 2013

rozwijam się!

Lorde-Tennis court

Jak już wiecie (albo nie, bo pierwszy raz czytacie mojego bloga) tańczę hip-hop. Mija rok od kiedy zdecydowałam się rzucić granie na gitarze w ognisku muzycznym na rzecz tańca. Tak naprawdę nie wiem czy dobrze zrobiłam. Z jednej strony zawsze chciałam tańczyć, ale czy warto było poświęcać coś innego? Mam "milion pięćset sto dziewięćset" pasji, hobby, itd. Nie potrafię wytrwać w czymś na dobre.
W zeszłą sobotę miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach. Tanecznych, oczywiście. Prowadził je Maciek 'Sheva' Mołdoch. Wystąpił w 3. edycji programu 'Got to dance'. Dostał 4 zielone gwiazdki. Anna Jujka skomentowała jego występ: „Najlepszy popping, jaki do tej pory widziałam w tej edycji. Jesteś dla mnie muzyką. Chylę czoła” . Jego taniec to przede wszystkim popping, ale Maciek łączy go z waving'iem oraz crazylegsing'iem.
Pierwsza część warsztatów to popping. Nigdy nie przepadałam za tym stylem. Może raz na zajęciach spróbowałam zrobić pop'a. Jego zajęcia były strasznie ciekawe. Widać było, że potrafi uczyć i zna się na rzeczy.
Druga część miała nauczyć nas rytmiki i urozmaicania tańca.
Sheva powiedział dużo mądrych rzeczy. Ja zapamiętałam dwie mądre rady. Pierwsza mówi o tym, że każdy tancerz tańczy inaczej, ma swój charakter i trzeba go doszkalać. Druga:

"Jeśli coś już umiemy to znaczy, że jest to dla nas za proste. Należy iść pod górkę i cały czas się uczyć." 




Niestety, na żadnym zdjęciu mnie nie widać :'(
Następnym razem postaram się być bardziej w centrum uwagi.
A teraz idę się uczyć.
Życzcie mi powodzenia, bo przede mną 2 konkursy kuratoryjne :) Jutro niemiecki, pojutrze polski :)

LuLa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za każdy komentarz ;)
nie piszcie o obserwację, ponieważ i tak odwiedzam bloga każdego, kto skomentuje, a jak mi się spodoba to wtedy dodam do obserwowanych ;)